GoogleIO co nowego co dobrego co AI-owego

Niedawno zakończyła się coroczna konferencja Google IO, na której nie zabrakło ciekawych nowości dotyczących rozwiązań internetowych związanych z technologiami używanymi w przeglądarkach.
Google IO to konferencja organizowana przez i głównie dla programistów, ale przedstawia tematykę, która często trafia do szerokiego grona odbiorów, czasami niepostrzeżenie, czasami z wielkim hukiem, ale pokazuje też co zmieniło się i jakie rozwiązania można już używać w Twoich stronach czy aplikacjach internetowych na szeroką skalę, bez konieczności wprowadzania dodatkowych skryptów.
Tutaj małe zgrupowanie tych rozwiązań, które dla mnie są najciekawsze odnośnie możliwości, jakie nadchodzą w najbliższym czasie.
Standaryzacje elementów na stronach internetowych.
Nadchodzą (rzec by można w końcu). Po bardzo wielu latach element "select" czyli rozwijalna lista wyboru przechodzi ona metamorfozę. Przejdzie przez program o nazwie unowocześnienie, co pozwoli, aby w końcu móc je w jednolity sposób wystylizować zachowując dodatkowe atuty, jakimi są między innymi dostępność.
O tym dlaczego standaryzacja jest istotna pisałem już wcześniej, elementy bardziej techniczne uzyskują jednakowy sposób użytkowania i prezentacji w przeglądarkach. Co w końcowej fazie zmniejsza nakład pracy, jaki programiści muszą włożyć, aby ten niepozornie wyglądający element wystylizować, na przykład dodając obrazki czy ikony wewnątrz listy rozwijanej czy po prostu zmienić strzałkę z prawej strony.
To oczywiście nie wszystko, nadchodzą też standaryzacje animacji przejść pomiędzy stronami, czyli płynne przechodzenie z jednego widoku w drugi. To ograniczenie zgadywania co i jak użyć do zmniejszenia odrobaczania (debugowania) aplikacji czy stron przez użycie jednakowego szkieletu do wykonania określonych działań, pozwoli też mieć większą kontrolę i pewność nad końcowym efektem.
Jeśli już jesteśmy przy animacjach, to pewnie nie raz przeglądałeś strony, które przez dużą ilość animacji wywoływały odruch wymiotny, a dzięki którym strona z niespotykaną gracją wczytywała się niezbyt szybko, bo aby te animacje obsłużyć trzeba było wczytać dużą ilość skryptów, przetworzyć je, itd.
Są oczywiście strony www, które animacje wykorzystują w bardziej przemyślany, elegancki sposób. No ale... Pobrać i przetworzyć sporą ilość skryptów też muszą, a co jeśli użytkownik ma w preferencjach systemu, włączoną opcję ograniczenia ilości ruchów? Skrypt powinien wziąć to pod uwagę.
Oto nadchodzą scroll driven animations jako standard, wbudowane w arkusze styli i tym samym przeglądarki, ustandaryzowane dające możliwości zbliżone do bibliotek animacji jak GSAP, łatwiejsze do kontrolowania przez użytkowników.
Rozwój i rozwój. Jest więcej elementów, o których mógłbym pisać, gdyż po wielu latach powodują uśmiech i zadowolenie, ale nie chcę zanudzać, więc przejdę do podstawy spotkań zarządu, czyli AI.
007... W przeglądarce, czyli o lekkich agentach po stronie klienta.
Uh wiem - ten temat, jednak tutaj pojawia się coś ciekawego co nie jest przereklamowanym g… które grozi, że zabierze pracę programistom oraz całej ludzkości, przy okazji wywołując koniec świata… Mowa tutaj o konwersacyjnym wykorzystaniu sztucznej inteligencji w przeglądarce jako asystent do np. zamawiania biletów lotniczych jak pokazane zostało na przykładzie z GoogleIO.

Jason Mages zaprezentował rozwiązanie wykorzystania agentów do obsługi zarówno strony i aplikacji. Przedstawił, jak można to przełożyć na poprawę jakości (doświadczenie użytkownika) w obsłudze Twojego systemu. Dodatkowym atutem tej technologii jest prywatność. Dobra, ale o co w tym chodzi...
A więc mój drogi Watsonie:
Przekładając to na język ludzki: odpalasz agenta, który działa po stronie przeglądarki, czyli na Twoim urządzeniu, przez co całe dane i informacje zostają u Ciebie (nie musisz się martwić o to, że giga korporacje kłamią, bo przecież nie kłamią prawda?). Następnie mówisz mu "zaplanuj wycieczkę do [kraj], zwróć uwagę na".
Agent komunikuje się z tobą w języku zrozumiałym dla ciebie.
Na filmie został przedstawiony podobny przykład wykorzystujący model Google Gemma 2 posiadający skromną ilość 2 miliardów parametrów, uruchomiony w całości po stronie przeglądarki.
Prezentacja zaplanowania wycieczki z bardzo ograniczoną ilością informacji, gdzie agent działał na podstawie danych do strony wyszukiwania lotów.
Dodatkowo pokazane zostało, jak model radzi sobie ze zmianą parametrów takich jak dodanie nowej osoby i zmiana miejsca docelowego. Warte wspomnienia jest to, że rozwiązanie zostało zaadaptowane na Twojej stronie i pozwoli lepiej wykorzystywać je przez na przykład osoby z problemami w pisaniu i innymi trudnościami.
O ile uważam, że AI jest w fazie bańki, to takie rozwiązania są jednymi z przydatnych.
Dalej o AI praktyczne przykłady z życia wzięte
Dwie konsultantki z Google zaprezentowały kilka przykładów inteligentnego wykorzystania sztucznej inteligencji na stronach. Bez teorii, ale same praktyczne rozwiązania, a z nimi statystyki firm o efektach, jakie dały.
10x szybciej
wykrywane jest niechciane zachowanie w indyjskiej firmie Policy Bazaar używającej hybrydowej architektury w swoim chatbocie.
70% mniej
konieczności ręcznej weryfikacji na platformie e-commerce indonezyjskiej firmy Tokopedia dzięki zastosowaniu hybrydowego rozwiązania AI po stronie klienta i serwera.
22% mniejsze
zużycie energii w Google meet dzięki zastosowaniu WebGPU.
30% wzrost sesji
w platformie edukacyjne Bilibili i 19% wzrost CTA dzięki zastosowaniu wygenerowanej przez AI segmentacji.
Powyższe przykłady są nie tylko życiowymi użytecznymi rozwiązaniami, gdzie AI pozwala wzbogacić doświadczenia użytkownika, czy zwiększyć jakość życia np. przez dostosowanie interakcji dla dzieci z wadami wzroku. Pozwala stworzyć doświadczenie, które nie byłyby możliwe bez nich.
A Ty? Chciałbyś wiedzieć, jak wykorzystywać, dostosowywać swoje rozwiązania internetowe, aby lepiej służyły Tobie i Twoim klientom?