Rodzaje przekierowań
Wyobraź sobie sytuację: wprowadzasz się do nowego mieszkania. Wysłałeś adres znajomym, rodzinie i nawet kurier już wie, że teraz mieszkasz na ul. „Wiązów 1428”.
Teraz wyobraź sobie, że dodatkowo zostawiłeś na drzwiach starego mieszkania karteczkę: „Hej, tu mnie nie ma. Jestem trzy ulice dalej”.
I mniej więcej w ten sposób działają przekierowania, tylko że zamiast kuriera i cioci w grę wchodzą wyszukiwarki, użytkownicy i… Twoje pieniądze oraz czasami reputacja.
Przekierowania decydują, czy Twoja strona działa poprawnie, czy traci ruch, czy wyszukiwarki wiedzą, co się dzieje, czy robią Ci koszmar SEO.
To co? Przejdźmy przez wszystkie rodzaje przekierowań, wytłumaczę Ci, które są dobre, które złe, a których lepiej unikać gdyby ktoś próbował Ci je wcisnąć.
Po co w ogóle robić przekierowania?
Pisałem już o rodzajach błędów na stronach internetowych i co one oznaczają oraz jak przygotować stronę 404 aby nie była ślepą uliczką. Są jednak sytuacje kiedy wiesz, że coś się zmieni bo np. migrujesz całą stronę na nowy adres, a fala 404 to kiepskie rozwiązanie, nawet jeśli są one dopracowane i pomocne.
Chaos w URL-ach jest jak przeprowadzka, po której zostawiasz szczątkowe informacje odnośnie tego gdzie będziesz… lub wcale, a poza problemem z SEO, wpływa to też źle na doświadczenie użytkownika (UX).
Przekierowania stosuj m.in. kiedy:
- zmieniasz adres podstrony (np. /oferta1 → /oferta)
- usuwasz nieaktualny content
- przenosisz bloga
- robisz redesign strony i zmieniasz strukturę URL
- przechodzisz na HTTPS
- zmieniasz domenę
- chcesz przestać tracić ruch na 404
Dobrze ustawione przekierowania = zadowolone wyszukiwarki + zadowolony klient. Źle ustawione = no właśnie sytuacje odwrotne i płacz, cierpienie „dlaczego mój ruch spadł o 70%?!”.
Przekierowanie 301 - stała zmiana. Pożegnanie na zawsze.
301 to święty graal przekierowań. Mówi jasno i wyraźnie: „ta strona wyprowadziła się na stałe, indeksuj nowy adres”.
Kiedy używać:
- przenoszenie treści na nowy URL
- scalanie artykułów
- zmiana struktury strony
- usuwanie kategorii lub podstron
- zmiana domeny
Co daje:
- przenosi prawie całą moc SEO (90–99%)
- Google rozumie intencje
- użytkownik trafia tam, gdzie powinien
W skrócie:
Stałe zmiany = 301. Zawsze. Bez filozofii. Nie ma powrotu i jesteś pewny, że ten adres zostanie taki jaki jest teraz.
Przekierowanie 302 – Tymczasowe, ale często nadużywane
302 mówi: „hej, to tylko chwilowe, wrócimy do starego adresu… może… kiedyś… chyba”. I tutaj pojawia się problem? Ludzie używają go tam, gdzie powinien być 301, bo „CMS tak ustawia”. A potem wyszukiwarki trafiają na "pięknie" przygotowane strony 404.
Kiedy używać:
- testy A/B
- krótkie kampanie
- tymczasowe przeniesienie podstron (dni, tygodnie – nie miesiące)
Nie używaj:
- jeśli zmiana jest na stałe
- jeśli chcesz przenieść moc SEO
Google czasami potrafi zinterpretować 302 jak 301, ale nie licz na to, bo to trochę jak liczyć, że ekspres do kawy w firmie naprawi się sam.
Przekierowanie 307 nowa, bardziej przewidywalna wersja 302.
307 to tymczasowy redirect, ale zgodny z HTTP/1.1. Największa różnica? Zachowuje metodę żądania. Czyli jeśli użytkownik wysłał coś POST-em, to po przekierowaniu też będzie POST.
Co to właściwie daje? Przekierowanie to ma sens kiedy użytkownik:
- wysyła formularz
- loguje się
- dodaje produkt do koszyka
- robi cokolwiek wymagającego przesyłania danych
Używana jest metoda POST (lub PUT, PATCH, DELETE) w innych wypadkach jest to GET, gdy użytkownik przechodzi z jednej strony na drugą.
Jest to przekierowanie, które ma zwiększyć komfort użytkownika, nie ma ono (tak jak 308 wg Google) znaczenia przy pozycjonowaniu (307 lepsze od 302 i vice versa).
Przykładowe zastosowania
- problemy z logowaniem
302 może przez przypadek „rozbroić” proces logowania.
Efekt? Loop logowania, tajemnicze błędy 403, użytkownik wychodzi zły. - błędne działanie API
Jeśli Twoja strona korzysta z punktów końcowych API lub bardziej złożonych procesów — zmiana metody = katastrofa. - problemy z płatnościami
Płatności często wymagają POST.
Jeśli w złym momencie odpali 302 → użytkownik wraca do sklepu z komunikatem „coś poszło nie tak”.
Przekierowanie 308. Stałe, nowoczesne, z zachowaniem metody.
308 to „301, ale zgodnie z nowym standardem”. Przenosi adres na stałe, ale jak jego brat 307 zachowuje metodę zapytania.
Kiedy używać:
- jeśli zależy Ci na zgodności z HTTP/1.1
- systemy, API, zaawansowane aplikacje
Na zwykłej stronie firmowej? Raczej rzadko.
Meta refresh czyli czego nie robić na produkcji
Przeglądając stronę widzisz komunikat:
Za 5 sekund zostaniesz przekierowany…
Stosowany, gdy ktoś naprawdę nie ma lepszego pomysłu. Więc na szczęście obecnie bardzo rzadko.
Minusy:
- wolne
- mogą być źle interpretowane przez Google
- UX jak z 2007 roku
Używaj tylko, jeśli przetrzymują Cię zakładnicy i grożą, że inaczej nie wypuszczą.
Przekierowanie JavaScript „jak się uda, to się uda”
Przeglądarka może wykonać większość JS-owych przekierowań… Ale nie musi.
Problemy:
- zależne od tego, czy JS w ogóle odpali
- wolniejsze
- gorsze SEO
- bardziej podatne na błędy
Nadaje się bardziej do doraźnych eksperymentów niż finalnej logiki strony.
Przekierowania serwerowe najlepszy sposób wykonania
Przekierowania w:
- .htaccess (Apache)
- server block (Nginx)
- konfiguracji serwera aplikacji
Są:
- Szybkie
Wykonuje je serwer czyli "pierwsza linia" - Stabilne
Oprogramowanie serwerowe należy do jednych z najbardziej przetestowanych - Najlepsze dla SEO
Wyszukiwarki widzą efekt końcowy - Niezależne od systemu zarządzania treścią (CMS)
Nie ma znaczenia czy zmieniasz WordPress na OctoberCMS przekierowanie zadziała w każdym wypadku.
To tak jak przenosić meble windą, a nie przez okno.
Canonical nie przekierowanie, ale… prawie
rel="canonical" nie przenosi użytkownika, ale mówi wyszukiwarkom: „ten adres to kopia, indeksuj tamten drugi”.
Super przy:
- filtrach w sklepach
- stronach zbliżonych treściowo
- wersjach drukowania
- tymczasowych duplikatach
Ale powtarzam to nie przekierowanie.
Najczęstsze błędy właścicieli stron
- używanie 302 zamiast 301 (lub na odwrót)
- zmiana URL bez ustawienia przekierowań
- przekierowywanie wszystkiego na stronę główną
- pętle przekierowań (ulubiona zabawa CMS-ów)
- łańcuchy: A → B → C → D → …
- przekierowania po HTTPS przez 5 różnych serwerów proxy
Jeśli widzisz łańcuch dłuższy niż 1 krok — Twój serwer krzyczy o pomoc.
Co zyskasz, jeśli przekierowania ustawisz poprawnie?
- wyższe pozycje w Google
- mniejsze ryzyko spadków ruchu po przeprojektowaniu
- zero błędów 404
- większą przejrzystość struktury strony
- spokojną głowę (i mniej maili od klientów „coś nie działa”)
Podsumowanie: które przekierowanie wybrać?
| Rodzaj | Kiedy używać | SEO |
|---|---|---|
| 301 | stała zmiana | najlepsze |
| 302 | tymczasowo | nie przenosi mocy |
| 307 | tymczasowe + zachowanie POST | bezpieczne |
| 308 | stałe + zachowanie POST | rzadziej używane |
| Meta refresh | nigdy | słabe |
| JS redirect | eksperymenty | ryzykowne |
| Canonical | walka z duplikacją | nie przekierowuje |
FAQ
Czy przekierowania wpływają na SEO?
Tak, i to mocno. Dobre przekierowania ratują ruch i pozycje. Złe — tworzą chaos, zjadają link juice i sprawiają, że Google zastanawia się, czy ktoś u Ciebie w ogóle panuje nad porządkiem.
Czy mogę wszystkie błędne adresy przekierować na stronę główną?
Możesz, ale nie to zły pomysł. Google nienawidzi masowego kierowania wszystkiego na "homepage". Lepsze jest dopasowane tematycznie przekierowanie lub porządna strona 404, a nie wielki dywan, pod który zamiatasz problemy.